Tragedia podczas wyprawy w Himalaje. W drodze na Dhaulagiri zginął polski himalaista Piotr Morawski. Najprawdopodobniej spadł w 200-metrową przepaść. Informacje o śmierci Polaka potwierdza Rzecznik Polskiego Związku Alpinistycznego.
Zdjęcie z wyprawy na Gasherbrum I (www.piotrmorawski.com)Jak potwierdza w rozmowie z TVN24 Marcin Józefowicz z TOPR, do tragedii doszło podczas wyprawy aklimatyzacyjnej przed wejściem na Manaslu. Celem wspinaczki był ośmiotysięcznik Dhaulagiri. Poniżej pierwszego obozu, na wysokości około 5500 metrów Morawski ześlizgnął się w szczelinę. Urazy doznane podczas upadku okazały się śmiertelne.
Informacje o wypadku dostali himalaiści z TOPR wspinający się na ten sam szczyt w ramach wyprawy na 100-lecie Pogotowia. Zespół TOPR wyciągnął ze szczeliny zwłoki Polaka.
Wyprawa na K2 i Nanga Parbat (www.piotrmorawski.com)
W wyprawie na ośmiotysięcznik Manaslu Morawskiemu towarzyszył Słowak Peter Hamor. Himalaiści wyruszyli 18 marca, wyprawa miała zakończyć się 25 maja. Był to kolejny etap Tryptyków Himalajskich, w ramach których obaj himalaiści zdobyli w 2006 roku ośmiotysięcznik Cho Oyu a sam Morawski jeszcze ośmiotysięcznik Broad Peak.
Piotr Morawski miał 33 lata. Był jednym z najbardziej utytułowanych polskich himalaistów. 14 stycznia 2005 roku razem z Włochem Simone Moro, jako pierwsi himalaiści w historiI, zdobyli zimą ośmiotysięcznik Shisha Pangma.
Nadajemy TV 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz