Przegladajac ostatnio "znienawidzonego Fejsbuka":) natrafiłem na kolejny przykład inwencji i sprytu naszych rodaków w promowaniu własnych projektów przy okazji odbywajacych sie własnie niewątpliwie dużych wydarzen:) Oto jeden z moich ulubienców RebelKuk, nazywany "Wilhelmem Thelem" zachodniego wybrzeża Irlandii, jakims kompletnie mi nie znanym sposobem ( oj gupi waldas gupi ) doprowadził do tego ( lub nie) że, w czasie najwiekeszego zacieru medialnego, związanego z atakiem Czapki i Klona na znienawidzoną Nange:) udostępnienia na Fejsbuku kolejnych newsów z oficjalnego bloga wyprawy : "nangadream.blogspot.com" pojawiały sie nie z logosem akcji, mordą Klona lub Czapki tylko...z logosem... kite-way .com ( szkoła kitesurfingu Rebelkuka)...wooowww
Jak to Rebelkuku zrobiłes? a moze to zwykła pomyłka ( skrypt sie walnął)...chociaz zaraz...zaraz...to było jakos tak: "ja bede reklamował ciebie a ty bedziesz reklamował mnie"..heheheh pamietasz?
P.S Jednak Rebelkuku lubi zdjęcia opisane i podpisane zwłaszcza jak jest na nich sam a moze lepiej byłoby nie wstawiac żadnych tam napisów i podpisów..od tak... jakiś kolo co na desce podskakuje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz